sobota, 26 lutego 2011

Femen wiodący lud na barykady wolności

Pierś jest najważniejsza. Po prostu.
Polityce polskiej potrzebna jest świeża krew. Coś co przewietrzy zatęchłe salony. Wprowadzi do debaty publicznej świeży, ozdrowieńczy oddech. Padają takie i podobne głosy ze wszystkich stron.
Zapatrzeni na Zachód - jak zawsze - nie dostrzegamy nowych, wspaniałych tendencji na Wschodzie. A tam na tej odległej, acz tak przez nas ukochanej Ukrainie, narodził się prawdziwie odważny i ożywczy ruch.

To FEMEN. To grupa młodych, pięknych i przede wszystkim odważnych kobiet protestująca w różnych sprawach społecznie ważnych na ulicach tamtejszych miast. Te dzielne kobiety występują z otwartą przyłbicą i odkrytą piersią przyjmując odważnie każde uderzenie od brutalnej rzeczywistości.
Kiedy te młode Ukrainki odkrywają przed światem swoje piękne i bohaterskie piersi, my od ćwierć wieku żyjemy mitem Pomarańczowej Alternatywy i ekscytujemy się sztucznym penisem Palikota. Jesteśmy żałośni.
Z drugiej strony, biorąc pod uwagę nasze obyczajowe zakłamanie i szybkość pracy rodzimych sądów, w Polsce młode dziewczyny z Femenu doczekałyby się pierwszych wyroków skazujących dopiero na emeryturze. Nawet ukraińskie sądownictwo nie działa tak wolno, choć ewentualne odszkodowania za uciążliwość długotrwałych postępowań sądowych mogą skutecznie zastąpić brak emerytury w przyszłości. Co jakby mamy już zagwarantowane.


Ukrainki pojawiły się już nad Wisłą.
Na razie krótko i gościnnie, co odnotowały nasze dzielne i czujne służby porządkowe. Jest więc nadzieja, że w ramach zbliżenia narodów do jakiego dojdzie podczas rozgrywek Euro 2012, gościć tu będą częściej i wniosą ożywczego ducha do naszego mocno zaściankowatego życia publicznego.
Gdybym miał piękną, młodą i dziewiczą pierś stanąłbym przy nich ramię w ramię tocząc bezkompromisową walkę o wolność, równość i braterstwo. O lepsze jutro.
Niestety, pierś mi się już postarzała, jest na dodatek zarośnięta sierścią i mogę liczyć jedynie, że dziewczyny z Femenu wezwą mnie do wsparcia, bym nią odstraszał siły bezpieczeństwa. Jak trzeba będzie nie zawaham się jej użyć. I pewny jestem, że będzie to broń tyleż przerażająca co skuteczna. Ale wiem, to jako ostateczne rozwiązanie. Na razie zostaję głęboko zakonspirowany w podziemiu jako cichy FEMENISTA.
Dziewczyny z Femenu! Jestem z wami! Dajcie tylko znak, a stanę do walki! Prowadźcie nas ku wolności! Liberte! Egalite! Fraternite! Za Naszą i Waszą wolność!

PS. Zdjęcia pokazujące FEMEN w akcji pochodzą ze strony tej organizacji na Facebooku: http://www.facebook.com/Femen.UA?sk=info

3 komentarze:

  1. tak: Piersi w nauce piersi w sporcie (hasło z okolic jarocina 1985 [?])

    OdpowiedzUsuń
  2. Niemal równolegle napisałem, iż Polska - wedle polityków przynajmniej - musi być zawsze druga, a Ty chcesz by była piersia ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za komentarze.
    @makowski: Hasło, chyba jako: Piersi w nauce, piersi w zabawie, pier(w)si raz pojawiło się na pochodzie Piesi Majowym chyba w 1979 roku, transparent nieśli studenci Politechniki Warszawskiej z akademika Mikrus. Mam gdzieś zdjęcie poszukam i ujawnię niebawem.
    @purkrapek: tylko piersia z piersią ;-)

    OdpowiedzUsuń